Po wyrównanym, trzymającym w napięciu spotkaniu, Leicester City zremisował przed własną publicznością z Arsenalem Londyn 1:1, gole zdobyli Alexis Sanchez oraz Leonardo Ulloa. Dla Lisów to był drugi remis w tym sezonie, dzięki czemu drużyna prowadzona przez Nigela Pearsona ma na koncie dwa punkty.

Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana, obie ekipy grały dokładną i szybką piłkę, dobrze prosperując w obronie. W 20 minucie po błędzie Schmeichela, Arsenal Londyn wyszedł na prowadzenie, bramkarz niepewnie wyszedł do będącego na czystej pozycji Sanogo to skończyło podaniem do Alexisa Sancheza, który trafił do pustej bramki. Zaledwie dwie minuty Leicester potrzebował na wyrównanie, Schlupp otrzymał piłkę do linii końcowej boiska a następnie dograł w pole karne, tam pojedynek główkowy z Laurentem Koscielnym wygrał napastnik Ulloa i mieliśmy wynik 1:1. Do końca pierwszej połowy nie zobaczyliśmy goli, jednak obie ekipy cały czas dążyły do ponownego wyjścia na prowadzenie.

Po zmianie stron, obraz gry się nie zmienił, nadal obie ekipy rozgrywały dobre spotkania. Znakomitą szansę na zdobycie drugiego gola w meczu w 53 minucie miał Ulloa, zawodnik otrzymał dokładne zagranie od Nugenta minął Chambersa dzięki czemu znalazł się sam na sam ze Szczęsny, niestety Argentyńczyk trafił w boczną siatkę bramki. Ta znakomita akcja Lisów, sprawiła, że Arsenal Londyn również zaczął szukać szansy na wyjście na prowadzenie i już w 57 minucie, Sanogo otrzymał dokładną piłkę na pograniczu pola karnego znalazł się w dogodnej sytuacji, jednak Schmeichel po raz kolejny znakomicie interweniował.

O dużym pechu mogli mówić kibice Arsenalu Londyn, w 77 minucie Arsène Wenger dokonał dwóch zmian, które były już ostatnimi jakie mógł przeprowadzić a dwie minuty później Ozil nabawił się kontuzji i Arsenal kończył spotkanie w dziesiątkę. Niestety Leicester City nie zdołał wykorzystać tej przewagi i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Jeszcze w 84 minucie po szybkiej kontrze Vardego i Nugenta, ten pierwszy próbował pokonać Wojciecha Szczęsnego, jednak polak wyszedł z bramki i wybronił strzał przeciwnika. Mimo tylko dwóch goli, spotkanie stało na wysokim poziomie, a wyżej notowany Arsenal przekonał się o sile beniaminka z King Power Stadium.

Leicester City – Arsenal Londyn (1:1)
0:1 Alexis Sanchez 20′
1:1 Leonardo Ulloa 22′

Leicester City: (4-4-2) Schmeichel, De Laet, Morgan (k), Moore, Konchesky, Mahrez (64′ Albrighton), King, Hammond, Schlupp (70′ Vardy), Nugent, Ulloa (76′ Drinkwater)

Arsenal: (4-2-3-1) Szczesny, Debuchy, Mertesacker (k), Koscielny (26′ Chambers), Monreal, Flamini, Ramsey, Cazorla (77′ Oxlade-Chamberlain), Ozil, Sanchez, Sanogo (77′ Podolski)