Real Sociedad po bardzo przeciętnym spotkaniu przegrał przed własną publicznością z broniącą się przed spadkiem Granadą 0:3, mimo atutu własnego boiska drużyna Basków nie zabłysnęła a ostatnie 15 minut to fantastyczna końcówka gości, którzy w tym czasie zdobyli trzy gole.

Real Sociedad bez większych celów na tą końcówkę sezonu zagrało w niedzielny wieczór z Granadą, wydawało się, że własny obiekt i przeciwnik z prawie samego końca tabeli przyniesie rozstrzygnięcie w postaci wygranej Basków, stało się inaczej, Granada wygrała i wydostała się ze strefy spadkowej przed ostatnią kolejką tego sezonu.

Wynik 0:3 wydaje się być słuszny, Gradana stwarzała o wiele więcej sytuacji bramkowych, jedyne statystyki, które przemawiały nad Baskami to posiadanie piłki, po za tym wszystko wskazywało na korzyść Granady. Pierwsza połowa rozegrana została bez rewelacji, kibice w większości czasu po prostu nudzili się bardzo słabym widowiskiem.

Druga połowa nie zmieniła obrazu gry aż do 74 minuty, kiedy to El Arabi dał prowadzenie gościom. Na kolejnego gola długo nie musieliśmy czekać, w 79 minucie na 0:2 podwyższył Rober Ibáñez a dzieła zniszczenia w 88 minucie dokonał Rochina, ustalając wynik spotkania na 0:3.

Przed nami pozostał ostatni mecz tego sezonu, w ostatniej kolejce Real Sociedad zagra na wyjeździe z Rayo Vallecano, drużyną któa zajmuje dziesiąte miejsce w Primera Division.

Real Sociedad – Granada 0:3 (0:0)
0-1: El Arabi 74′
0-2: Rober Ibáñez 79′
0-3: Rochina 88′

Real Sociedad: Zubikarai, C. Martínez (Capilla, min.83), Mikel, Iñigo, De la Bella, M. Bergara, X. Prieto, Canales, Carlos V., Chory Castro, Finnbogason (Agirretxe, min.64).

Granada CF: Roberto, Nyom, Mainz, Babín, Juan Carlos, Iturra, Javi Márquez (Rubén Pérez, min.86), Lass B. (Rober Ibañez, min.64), Rochina, Piti (Fran Rico, min.72), El Arabi.