Sierpień 1904 roku. Niemiecki biegacz Johannes Runge, gdy przybył do Sant Louis i wprowadził się do swojego pokoju, uważał , że hotel to zbyt wielkie słowo, to raczej ogromna drewniana stajnia, tak brzmi lepiej. Wszystkie urządzenia są bardzo skromne. Stadion wydaje się bardziej wspaniały i dystyngowany. Arena, która mogłaby pomieścić 40 000 ludzi ma zaledwie 20 000 miejsc siedzących. W razie upału widzowie będą prażyć się w słońcu, ponieważ na stadionie nie ma żadnego osłoniętego miejsca. Skocznie są poniżej wszelkiej krytyki. Najgorzej jednak wygląda przebieralnia. Zaproponowanie takiego pomieszczenia atletom zakrawa na kpinę. Do tego wszyscy, a będzie nas około dwustu, trzystu atletów będziemy przebierać się w przebieralni w jednym i do tego brudnym pomieszczeniu. Sportowcy na igrzyskach raz jeszcze wystąpili w roli gości bez biletu wstępu na teren Wystawy Światowej. Był to blamaż organizatorów, którzy nie potrafili zapewnić sport owcą godziwych warunków. Sportowcy byli po prostu kibicami z darmowymi biletami lub kibicami bez biletów. Sportowcy byli zdziwieni takim obrotem sprawy, ale ostatecznie igrzyska można było zaliczyć jak na tamte czasy do udanych.