Piłka nożna to najpopularniejszy sport na świecie. Nie ma co do tego absolutnie żadnych wątpliwości. Ale nie zawsze ukłon ze strony światowej federacji piłkarskiej w stronę egzotycznych krajów wychodzi samym sympatykom piłkarstwa na dobre. Za przykład mogą posłużyć dwie wielkie imprezy piłkarskie – jedna przed nami, ta druga odbyła się niedawno. Mowa tutaj oczywiście o zbliżającym się Euro 2012. UEFA nam tę imprezę przyznała z myślą o ratowaniu swoich wpływów w tej części Europy. W rzeczywistości jednak fani potęg piłkarskich do naszego kraju nie przyjadą. Nie mamy ani kolei, ani odpowiednio przygotowanych lotnisk, ani dróg, ani zaplecza hotelowego. Niestety obietnice o budowie się ie ziszczą, bo nie ma na to pieniędzy i obietnice PO znów okaże się mrzonką. Nikt do Polski w takie warunki nie przyjedzie i sama impreza straci na znaczeniu. Europejski futbol, europejska piłka nożna może być przez nasz kraj zniszczona na długie lata, Anglicy już zastanawiają się nad rezygnacją z wykupienia praw telewizyjnych na pewno podobny problem ma teraz FIFA, która zorganizowała mundial w Afryce i dalekim RPA. Tam na stadionach nigdy nie było kompletu widzów, nikt nie chciał jechać na drugi koniec świata, bo koszta były dość wysokie i wielu fanów musiało obejść się ze smakiem.Piłka nożna na Mistrzostwach Świata może być ocalona w Brazylii, tam odbędzie się kolejna wielka światowa impreza. To wciąż najpopularniejszy sport na świecie, ale ta piłka można z „ugodami” i pomocą biednym (takim jak Polska) może okazać się przysłowiowym strzałem w kolano ze strony federacji.